Byłam naprawdę zszokowana kiedy Maura od razu zaczęła pakować do walizki moje ubrania. Nie do końca wiedziałam czy Niall mówił poważnie czy to było tylko przesłyszenie, ale kiedy trzydzieści minut później chłopaki przyjechali pod dom i Niall wpadł do środka wiedziałam, że to nie był sen. Oni naprawdę zamierzali mnie ze sobą! Tylko dlaczego zmienili zdanie? A poza tym... Jak oni sobie to wyobrażają? Ja i Malvina w jednym busie, w jednej trasie z chłopakami? Nie do końca podobał mi się ten pomysł i miałam jeszcze nadzieję, że uda mi się wykręcić.
- Gotowa? - Niall wszedł do mojego pokoju i objął mnie ramieniem.
- Ja... Ja nie wiem. Niall, co wy w ogóle knujecie?
- Nic nie knujemy! - zaśmiał się - Chcemy tylko zabrać cię na wakacje, no... Takie jakby wakacje - uśmiechnął się i wziął z łóżka moją walizkę. Moje plany o wykręceniu się poszły na marne.
- Ale co z Malviną? - zapytałam, ale odpowiedzi nie uzyskałam.
- Pożegnaj się z mamą i jedziemy - uśmiech na jego twarzy był nadzyczaj tajemniczy.
Tak jak rozkazał, pożegnałam się ze wszystkimi i wsiadłam z nim do busa. Siedziała w nim pozostają czwórka chłopaków, kierowca i Malvina. Lou, Liam, Zayn i Harry uśmiechali się na mój widok, a dziewczyna poprosiła o rozmowę na osobności. Usiadłam z nią w końcu pojazdu i spojrzałam na nią uważnie.
- Słuchaj, nie wiem czy ci się to spodoba czy nie ale to ja namówiłam chłopaków na zabranie cię - powiedziała od razu.
- Dlaczego?
- Widziałam jak Zaynowi na tym zależało. A ponieważ on znaczy dla mnie więcej niż cokolwiek innego, zgodziłam się. Jednak musisz że nie oddam ci go - odparła, a ja zdziwiona spojrzałam na nią - Wiem że się w nim kochasz, tego się nie da ukryć. Dlatego od razu uprzedzam że on jest mój - uśmiechnęła się i położyła dłoń na moim ramieniu - Kochana siostro... Będziemy mogły odbudować nasze relacje! - wstała i poszła do chłopaków. Usiadła Zaynowi na kolanach, a ja wygodniej usiadłam z swoim fotelu.
Wciąż nie rozumiałam tego co się działo. Po prostu nie docierało do moje to, że byłam w tym busie, a tym bardziej nie byłam w stanie zrozumieć zachowania Malviny. Ugh, jeszcze miała czelność nazwać się głośno moją siostrą. Dość długą chwilę siedziałam sama dopóki nie dosiadł się do mnie Zayn...
*Perspektywa Zayna*
Długo zastanawiałem się czy podejść do Nadii. Chciałem oszczędzić później Malvinie kazań na temat mojego zbliżania się do brunetki. Nie mogłem jednak nie podejść do niej. Nie po tym, jak dała mi drugą szansę a poza tym słyszałem jak moja dziewczyna powiedziała że to ja chciałem by Nadia pojechała z nami więc tym bardziej głupio by było gdybym nie porozmawiał z brunetką, prawda? Kiedy już usiadłem obok niej, długo jeszcze patrzyłem jak patrzyła przez okno, a wyraz jej twarzy był jakby zamyślony.
- Dlaczego? - zapytała, nim zdążyłem cokolwiek powiedzieć.
- Nie chciałem, żebyś siedziała sama w domu.
- Ale nie pomyślałeś o tym wcześniej, zanim wyjechaliście. Dlaczego? - nie odwracała głowy, a tak bardzo chciałabym spojrzeć jej w oczy i powiedzieć prawdę. Całą prawdę i wszystko co we mnie siedziało ale wiedziałem że nie mogłem tego zrobić. Zraniłbym wówczas Malvinę a ją również kochałem całym sercem. To głupie! Bo tylko jedna osoba powinna zająć całe moje serce, nie dwie!
- Pomyślałem że korzystając z okazji moglibyśmy nadrobić stracony czas.
- Myślisz że to da się nadrobić? - wtedy odwróciła głowę, a w jej oczach zauważyłem łzy - Nie, Zayn. Nie da się, a wiesz dlaczego? - zapytała a ja potrząsnąłem głową - Bo wszystko się zmieniło. Dosłownie. Ja już nie jestem tą samą uległą Nadią a i ty jesteś zupełnie innym człowiekiem niż ten sprzed paru lat - odwróciła głowę z powrotem na okno - Chciałabym zostać jednak w domu Nialla i nie robić wam kłopotu.
- Ale...
- Nie to mam na myśli, Zayn - powiedziała i oparła głowę o zagłówek - Przepraszam, ale chciałabym zostać teraz sama.
Nie chcąc jej bardziej drażnić po prostu odszedłem od niej z postanowieniem że jak tylko dotrzemy do pierwszego hotelu, porozmawiam z nią na poważnie i w cztery oczy nie patrząc na to, co poczuje Malvina.
*Perspektywa Nadii*
Nie czułam się jakoś specjalnie dobrze by dołączyć do reszty grającej w karty więc cały czas siedziałam na swoim miejscu i patrzyłam w okno myśląc o tym co zamierzałam zrobić będąc jeszcze w domu Nialla. Może uda mi się zrealizować plan będąc z nimi w trasie? I może wyjdzie mi to lepiej niż to planowałam?
- Głodna? - z rozmyślań wyrwał mnie głos Liama. Spojrzałam na niego i delikatnie się uśmiechnęłam.
- Dzięki - odparłam kiedy położył przede mną niedużą miskę z popcornem.
- Może dołączysz do nas? - zapytał z troską w głosie.
- Nie. Źle się czuję, nie chcę psuć wam dobrej zabawy - uśmiechnęłam się lekko.
- Nads, co się dzieje?
- Nic takiego, Li. Po prostu... Ech, posłuchaj...
I opowiedziałam mu wszystko, co chodziło mi po głowie, na końcu, oczywiście, prosząc go by nic nikomu nie mówił. Powiedział, że rozumie moje obawy i stan w jakim się znajdowałam więc tym bardziej wiedziałam że jeśli będzie taka potrzeba, chłopak stanie za mną, a kiedy mnie nie będzie, on oczywiście 'o niczym nie będzie wiedział'. Z zapewnieniami z jego strony wiedziałam że mój plan może wypalić.
Po dwóch godzinach jazdy przez korki w końcu dojechaliśmy do hotelu w Dublinie. Liam zadeklarował się że będzie spał ze mną w jednym pokoju a ja oczywiście nie miałam nic przeciwko temu. Szybko i sprawnie nim fani zdążyli na nas napaść zamknęliśmy się każde ze swoją parą w pokoju.
- Mam nadzieję że nie zamierzasz wymykać się dzisiaj? - zapytał Liam.
- Nie no coś ty! Najpierw muszę jakoś to zorganizować. Gdzie jedziemy później?
- Londyn i Manchester.
- No to wtedy jakoś 'zniknę' - odpowiedziałam nie zdając sobie sprawy że za drzwiami może stać jeden z członków zespołu.
~~~~~~~~~~~~~~
Rozdział trzynasty za nami. Trochę spóźniony ale jest.
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie bohaterów bądź ogólnie bloga piszcie na mojego ask'a (ask.fm/rckinlou)
10 KOMENTARZY - NOWY ROZDZIAŁ!
Świetny rozdział :) Czekam na next i życze weny.
OdpowiedzUsuńGenialny:-) rozdział
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykł cudo. Proszę niech Nadia nie ucieka i mam nadzieje że zayn zerwie z malviną. Rozdział jeszcze raz wspaniały. I oczywiście czekam na nexta.
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle genialny! ♥ Nie mogę doczekać się kolejnego♥ xx
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Zayn zerwie z Malviną i będzie z Nadią! :) Czekam zniecierpliwością na next! :))
OdpowiedzUsuńPS.Rozdział genialny!!!!!
Cudowny roździał nie moge sie doczekać następnego.Oby Nadi nie udało się uciec.Malvina-zołza ..Jestem meega ciekawa kto stał za drzwiami :)) czekam z niecerpliwością na następny ♥
OdpowiedzUsuńNiesamowity jak zawsze tylko szkoda, że krótki :(( Czekam na neext!!!
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Libster Awards :) Zapraszam!
OdpowiedzUsuńmiloscnietrwawiecznie.blogspot
Extra !!!!!!!!! <333 Next ! <33333333
OdpowiedzUsuńcudowny :D mam nadzieję, że Zayn będzie z Nadią a nie z Malviną!!! :D Czekam na next :D
OdpowiedzUsuńKochana przepraszam że dopiero teraz czytam i komentuję, ale na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że w pracy jest niezły zapierdziel. Ale już nadrabiam.
OdpowiedzUsuńHmm. Fajnie że wzięli ją ze sobą w trasę, Malvina już mnie denerwuje. Mam nadzieję że ta franca zostawi w spokoju Nadię. Zastanawia mnie czy Nadia dobrze zrobiła mówiąc Liamowi o tym że chce zniknąć. Chociaż z drugiej strony to może i dobrze, bo chłopak może wybije jej ten pomysł z głowy. Oby,oby :)
No i teraz dałaś nam zagadkę kto stał za drzwiami i słyszał ich rozmowę? Mam nadzieję, że to Zayn!
Rozdział świetny! Czekam z niecierpliwością na kolejny, pozdrawiam Asiek :)
Dawaj następny rozdział, bo ja już nir wytrzymuje ! Musze się dolwiedzieć, jak najszybciej, co się dalej stanie ! :*. Czekam na.NN <3<3
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana do LBA na moim http://this-is-story-of-one-direction.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKiedy 14 rozdział? Świetnie piszesz.
OdpowiedzUsuń